Werandowanie noworodka. Jak długo werandować dziecko?

31. 8. 2018 · 4 minuty czytania

Przed zabraniem dziecka na pierwszy spacer powinno się je werandować, czyli wystawiać na świeże powietrze. Można w tym celu umieścić je w pobliżu otwartego balkonu lub okna. Sprawdź!

Magdalena Mossakowska
Magdalena Mossakowska
Werandowanie noworodka. Jak długo werandować dziecko?

Po pobycie w szpitalu i chaosie związanym z powitaniem nowego członka rodziny w domu, chyba każda mama marzy o chwili spokoju, kiedy będzie mogła wyjścia z dzieckiem. Jednak zanim to nastąpi, lepiej odpowiednio przygotować do malucha i zminimalizować ryzyko infekcji. Werandowanie niemowlaka to przyzwyczajanie dziecka do temperatur na zewnątrz. Zobacz, jak werandować noworodka i kiedy warto zacząć to robić.

Czym jest werandowanie noworodka?

Werandowanie noworodka to nic innego, jak oswajanie dziecka ze świeżym powietrzem i przygotowywanie go do pierwszego spaceru przy niskich temperaturach. Możesz zacząć od werandowania przy otwartym oknie. Później możesz spróbować wystawić wózek z dzieckiem na balkon.

Werandowanie noworodka

Jak werandować noworodka zimą? Ubieraj maluszka tak samo, jak na wyjście na zewnątrz i postaw przy otwartym oknie. W kolejnych dniach dobrze opatulonego noworodka, możesz werandować na balkonie. Dzięki temu niemowlę przyzwyczaja się do mroźnego powietrza. Nie zapomnij też o kremie ochronnym do twarzy na delikatną skórę twarzy noworodka.

Sprawdź też kosmetyki dla dzieci.

Werandowanie noworodka zimą

Kiedy zacząć werandowanie noworodka?

Werandowanie można rozpocząć w pierwszych dniach po powrocie ze szpitala z dzieckiem. Natomiast przy ostrej zimie, lepiej wstrzymać się nieco dłużej i „dotlenianie” rozpocznij co najmniej po tygodniu. To oczywiście tylko wskazówka, bo nie ma w tym temacie żadnych konkretnych zaleceń − wszystko zależy od wrażliwości rodzica.

    Proces aklimatyzacji niemowlęcia do chłodniejszego powietrza zwykle trwa kilka dni. Dłużej, jeśli chodzi o zimowe mrozy. Zwracaj uwagę, żeby zapewnić maluchowi ochronę przed mocnym wiatrem czy intensywnym słońcem. Na delikatną mżawkę przyda się folia ochronna na wózek.

    Uwaga na smog! Sezon jesienno-zimowy to w wielu miejscach w Polsce nieustanne alerty o przekroczonych normach smogowych. Dlatego sprawdź stężenie zanieczyszczeń w powietrzu przed każdym werandowaniem i wyjściem na spacer.

    Sprawdź też, kiedy wybrać się na pierwszy spacer z noworodkiem.

    Kiedy zacząć werandowanie noworodka

    Jak werandować noworodka?

    Wiosną czy podczas umiarkowanie ciepłego lata stosuje się zasadę − jedna warstwa więcej niż na siebie i lekki kocyk czy pielucha do przykrycia.

    Zimą – nie pomijaj żadnego elementu garderoby. Załóż dziecku kombinezon, czapkę i rękawiczki. Obowiązkowy jest też kocyk. Kiedy zdecydujesz się na pierwszy spacer, ubieranie zacznij od siebie, żeby nie zapocić i nie zdenerwować maluszka długim oczekiwaniem na wyjście.

    Kiedy werandować noworodka? Głównie jesienią, wiosną i zimą. W czasie letnich upałów nie ma powodów, żeby odkładać wyjście z maluchem i uprzednio je werandować. Na spacer można wybrać się z maleństwem zaraz po powrocie ze szpitala. Wówczas wybiera raczej pory wczesno poranne lub wieczorne, żeby uniknąć największych upałów.

    Sprawdź też, kiedy wybrać się z noworodkiem w gości.

    Jak werandować noworodka

    Jak długo werandować noworodka?

    Długość werandowania to kwestia indywidualna. Pediatrzy doradzają, żeby pierwszy spacer (szczególnie zimą) nie trwał dłużej niż 30 minut. Dlatego werandowanie można zacząć od 5 − 10 min i wydłużać czas z każdym dniem.

    Werandowanie niemowlaka – model skandynawski

    W kwestii drzemek na powietrzu,  warto podpatrzeć, jak to wygląda u naszych bałtyckich sąsiadów. A jest na czym się wzorować! Skandynawowie zasłynęli godną podziwu konsekwencją w werandowaniu dzieci bez względu na pogodę. A to w myśl zasady − nie ma złej pogody, jest jedynie zły ubiór. Tyczy się to nie tylko pierwszych dni po urodzeniu, ale całościowego podejścia do wychowywania dzieci.

    Werandowanie niemowlaka po skandynawsku

     

    Częste przebywanie na świeżym powietrzu jest podstawowym elementem budowania odporności. Wirusy chętniej namnażają się w ciepłych, zamkniętych pomieszczeniach. Dlatego skandynawskie dzieci spędzają na zewnątrz po kilka godzin dziennie. Zajęcia w przedszkolach odbywają się w większości na powietrzu. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że podczas zabaw na powietrzu dzieci mają większą swobodę (bez obaw, że coś potłuką czy że wezmą zakazaną rzecz). To samo tyczy się drzemek. Przed intensywnym słońcem, wiatrem, deszczem czy śniegiem dzieci chronią daszki i specjalne wiaty. Główną zaletą takiego rozwiązania jest to, że drzemki na powietrzu zwykle trwają dłużej, niż te w pomieszczeniu. Dotlenienie organizmu przekłada się na lepszy sen w nocy, a ekspozycja na słońce odpowiada za produkcję witaminy D. Przy tym należy mieć jednak na uwadze ochronę maluszka przed promieniowaniem słonecznym. Przy używaniu kosmetyków z filtrem, warto więc zadbać o suplementację tej witaminy.

    „Spędzanie długich godzin na świeżym powietrzu przynosi maluchom same korzyści. Nie można jednak zapominać o tym, że skóra dzieci jest wtedy wyjątkowo narażona na działanie promieni słonecznych. Pamiętaj o tym, żeby smarować skórę maluszka regularnie co 3 − 4 godziny. Krem z filtrem powinien mieć wysoki faktor ochrony przed promieniami UVA i UVB, najlepiej SPF 50 i być przeznaczony dla delikatnej skóry dziecka”

    − komentuje lekarz, Aleksandra Malewska.

    Ze swojej strony mogę tylko dodać, że w kwestii długości i częstotliwości spacerów najlepiej zdać się na własną intuicję i wyluzować. Z lekkim niesmakiem patrzę na te wszystkie nagłówki na portalach parentingowych sugerujące, że pierwszy spacer to wielkie wyzwanie i masa wątpliwości. Takie tytuły tyko niepotrzebnie stresują wystarczająco już przejętych, świeżo upieczonych rodziców. Przecież pierwsze miesiące życia maluszka to dziesiątki nowych decyzji dziennie, a przy tym pierwsze spacery to sama przyjemność.

    Werandowanie noworodka

      Więcej artykułów na ten temat

      O autorze
      Magdalena Mossakowska
      Magdalena Mossakowska
      Świeżo upieczona mama. Na trasie „przewijak - łóżeczko - pralka” staram się wyrwać chwilę dla siebie. Brak czasu sprawił, że miejsce ukochanych książek, chwilowo zastąpiły krótkie teksty i felietony, a wycieczki do kina – seriale. Jako, że szkoda czasu na nietrafione pozycje i godzinne poszukiwania w internecie, tutaj znajdziecie efekty moich poszukiwań nt. opieki i zdrowia dziecka.
      Przeczytaj więcej od tego autora
      O autorze
      Magdalena Mossakowska
      Magdalena Mossakowska
      Świeżo upieczona mama. Na trasie „przewijak - łóżeczko - pralka” staram się wyrwać chwilę dla siebie. Brak czasu sprawił, że miejsce ukochanych książek, chwilowo zastąpiły krótkie teksty i felietony, a...
      Przeczytaj więcej od tego autora