Recenzja szamponu Dermena Hair Care Repair do wypadających i zniszczonych włosów

31. 7. 2018 · 5 minut czytania
Twoje włosy wypadają? Nie wpadaj w panikę! Sięgnij po odpowiedni kosmetyk. Zapoznaj się z recenzją testowanego szamponu. Sprawdź, jak działa produkt marki Dermena!
Aleksandra Anna Wolska
Aleksandra Anna Wolska
Recenzja szamponu Dermena Hair Care Repair do wypadających i zniszczonych włosów

Na moje włosy przyszedł gorszy czas. Nie dość, że są bardzo zniszczone od rozjaśniania, to na potęgę wypadają. Kiedy pewnego dnia, stałam przed regałem z herbatami i przejeżdżając palcami po głowie, wyciągnęłam garść moich blond włosów, powiedziałam sobie: KONIEC! I tak właśnie zaczęłam przygodę z szamponem marki Dermena. W moim przypadku: bardzo dobrze poradził sobie z wypadającymi włosami! A jak przebiegał test?

Co warto wiedzieć o testowanym kosmetyku?

W skład szamponu wchodzi:

  • SLS − detergent, substancja spieniająca,
  • Coco Glucoside − to delikatny detergent, który odpowiada za usunięcie zanieczyszczeń z włosów,
  • Lauryl Glucoside − detergent, substancja spieniająca, jest delikatniejsza od SLS,
  • Cocamidopropyl Betaine − łagodzi działanie SLS, substancja spieniająca,
  • molekuły Regen7 (chlorek 1-metylonikotynamidu) − hamują wypadanie włosów,
  • wyciąg z liści orzecha włoskiego −  działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, można stosować go nawet do skóry alergicznej i delikatnej, łagodzi podrażnienia
  • Hydroksypropyltrójamionium hydrolizowanych protein pszennych − zapobiega plątaniu się włosów i ułatwia rozczesywanie
  • Monogliceryd kwasu oleinowego − nawilża skórę głowy i włosy, działa jako emulgator

Oprócz tego w składzie szamponu Dermena Hair Care Repair są jeszcze substancje zapachowe i konserwujące.

Co jeszcze obiecuje producent?

Dermena podczas regularnego stosowania przez okres 3 miesięcy:

  • hamuje wypadanie włosów u 80% badanych
  • wzmacnia i regeneruje włosy u 97% badanych
  • zmniejsza przetłuszczanie się włosów u 70% badanych
  • nie wysusza skóry głowy u 90% badanych

Brzmi to dość imponująco. Dodatkowo, do stosowania szamponu zachęciło mnie też polecenie mojej przyjaciółki farmaceutki, która powiedziała, że był to jedyny środek, który powstrzymał wypadanie włosów.

Tak więc: do testu − gotowe − start!

 

Jak zachowywały się moje włosy przed testem?

Być może już wiesz z moich pozostałych recenzji, mam długie i rozjaśniane włosy. Niestety, w ostatnim czasie bardzo się przerzedzają. Praktycznie po każdym czesaniu włosów, ze szczotki wyciągam tyle włosów, że mogłabym ulepić z nich małego kotka.

Eksperci podkreślają, że utrata do 100 włosów dziennie to naturalny proces obumierania włosa i nie ma się co temu dziwić. Choć nie wpadałam jeszcze w taką panikę, żeby liczyć wypadające włosy, mam wrażenie, że przekroczyłam tę magiczną setkę. I to nie tylko dlatego, że mam wrażenie, że cebulki moich włosów są osłabione, ale też dlatego, że włosy są bardzo zniszczone i często się plączą. A co za tym idzie, przy czesaniu po prostu wyrywam je sobie z głowy.

Wiem, że często wypadanie włosów wiąże się z przetłuszczaniem się skóry głowy. W moim przypadku tak nie jest. Moje włosy zostają w miarę świeże nawet 2 dni i nie mam problemu z przetłuszczaniem się włosów. Wprost przeciwnie: o ile przy skórze głowy włosy są normalne, o tyle na końcach są dość suche.

Sprawdź też kosmetyki na porost włosów.

Jaki jest status mojej skóry przed testem?

  • Rozjaśnione i zniszczone
  • Plączą się i ciężko je rozczesać
  • Wypada min. 100 włosów dziennie

Jak wypadł test szamponu?

Producent zaleca, żeby stosować szampon w normalnym myciu (co drugi dzień). Ja myję włosy dość często, ze względu na to, że trenuję prawie codziennie. Można więc powiedzieć, że myję włosy co półtora dnia. I z taką częstotliwością też myłam włosy w trakcie kuracji. Jak dokładnie to wyglądało? Najpierw myłam włosy normalnym szamponem do włosów, żeby oczyścić cebulki z tego, co zebrało się na włosach i skórze przez cały dzień. Następnie nalewałam na dłoń odrobinę szamponu (nie zbyt dużo, ilość płynu zajmowała mi złożoną w łódeczkę dłoń), i wcierałam go bardzo dokładnie w skórę głowy. Konsystencja kosmetyku jest dość płynna.

Wymyśliłam, że jeżeli będę mocno wmasowywać szampon w skórę głowy, będzie lepszy efekt, bo składniki odżywcze kosmetyku wniknąć w skórę. Być może to podziałało, bo efekt był niezły. Na sam koniec, zgodnie z moją rutyną, nakładałam na włosy, od ucha w dół, odżywkę. Tak naprawdę nie widziałam, żadnej różnicy po umyciu włosów szamponem Dermena. Nie pachniał dziwnie, jak większość szamponów leczniczych, dobrze się pienił, ładnie wypłukiwał z włosów. Można więc powiedzieć − zwykły szampon. Ale efekt przyszedł z czasem...

Sprawdź też szampony do włosów.

Jak działa produkt? Czy włosy przestały wypadać?

Jaki więc efekt zauważyłam. Przed rozpoczęciem testu zrobiłam dla Ciebie zdjęcie, jak przeciętnie wglądała moja szczotka po wyczesaniu włosów. Efekt niezbyt estetyczny... Na zdjęciu obok, szczotka po przeczesaniu włosów po 4 tygodniach stosowania szamponu.

Dermena Hair Care - szczotka do włosów

 

Pierwsze efekty zaczęłam zauważać po 2 tygodniach. Nie był to spektakularny efekt, ale faktycznie włosy z czasem zaczęły po prostu mniej wypadać. Zostawało ich znacznie miej na szczotce. Producent zapewnia, że szampon pomaga również na włosy przetłuszczające się i przywraca je do normalności. Ja niestety nie zauważyłam tego efektu, bo moje włosy nie przetłuszczały się nadmiernie. Ale też nie zauważyłam żadnego przesuszenia czy innych niepożądanych efektów.

Szampon u mnie faktycznie się spisał i zatrzymał wypadanie włosów na potęgę. Moje włosy są, można powiedzieć, bardziej gęste u nasady, a nawet zauważyłam nowe baby hair!

Podsumowując, włosy po szamponie:

  • Włosy znacznie mniej wypadają
  • Nie są obciążone, ani przesuszone
  • Dobrze się rozczesują
  • Zauważyłam nowe baby hair

Ocena końcowa: +5!

    Więcej artykułów na ten temat

    O autorze
    Aleksandra Anna Wolska
    Aleksandra Anna Wolska
    Choć z wykształcenia jestem prawnikiem i dziennikarzem politycznym, moją prawdziwą pasją jest moda, styl i naturalne sposoby dbania o urodę. Kocham kosmetyki, jednak uważam, że najpiękniejszym makijażem kobiety jest naturalny, promienny uśmiech i błysk szczęścia w oczach! Jako wyznawczyni zasady, że nic co ludzkie nie jest nam obce, rozszyfrowuję przed Wami najprzyjemniejsze zagadki ludzkiego ciała i umysłu, które mogą Was napotkać w sypialni... i nie tylko.
    Przeczytaj więcej od tego autora
    O autorze
    Aleksandra Anna Wolska
    Aleksandra Anna Wolska
    Choć z wykształcenia jestem prawnikiem i dziennikarzem politycznym, moją prawdziwą pasją jest moda, styl i naturalne sposoby dbania o urodę. Kocham kosmetyki, jednak uważam, że najpiękniejszym makijażem kobiety jest naturalny,...
    Przeczytaj więcej od tego autora