Jak wygląda moja skóra przed testem serum?
Sporo czasu spędzam przed komputerem. Mam wrażenie, że to dość negatywnie wpływa na moją cerę. Mam cerę naczynkową, a to co boli mnie zawsze najbardziej to cienie pod oczami, przez co moja twarz wygląda na bardzo zmęczoną. Niestety, nie mogę przetestować serum bezpośrednio pod oczami − producent przestrzega, żeby nie zbliżać kosmetyku do oczu. Nikt, jednak nie mówi, że serum nie może przez przypadek wjechać na obszar cieni pod oczami − w końcu serum to adenozyna połączona z kwasem hialuronowym. Czego więcej chcieć od kremu pod oczy?!
Serum można stosować samodzielnie lub po kremie do twarzy. Serum bardzo przypomina konsystencją mój zwykły krem nawilżający, bez którego nie potrafię funkcjonować, więc postanowiłam stosować tylko serum. Smaruję twarz 2 razy dziennie po oczyszczeniu, rano i wieczorem.
Sprawdź też mity na temat nawilżania skóry twarzy.

Jaki jest status mojej skóry przed testem?
- delikatna skóra naczynkowa,
- podatna na przesuszenia, ale przetłuszczona w strefie T,
- poszerzone pory, wypełnione sebum,
- zmęczona skóra pod oczami.
Test serum Vichy Idealia − 14 dni rozświetlania skóry
No to zaczynamy! Już od pierwszego nałożenia na skórę ten kosmetyk absolutnie podbił moje serce! Jego konsystencja jest idealna na lato. A serum testowałam w największe upały. Kosmetyk nie zostawiał żadnego filmu na skórze. Za to mam wrażenie, że moja skóra piła go, jakby nie była nawilżana przez dobre kilka lat (choć wcale tak nie było).
Serum ma wspaniały zapach i... smak! Skąd to wiem? Oczywiście nie wolno go jeść. Kiedy jednak poszłam na siłownię i kapały ze mnie siódme poty na treningu, miałam wrażenie, że nagle zaczęłam czuć w ustach słodki smak. Zastanawiałam się, skąd on może pochodzić, bo nie słodzę, a słodyczy nie miałam w ustach od kilku dobrych tygodni. Po dłuższej analizie, doszłam do wniosku, że to słodkie, różowe serum Vichy Idealia, które choć zupełnie niewidoczne i niewyczuwalne na mojej skórze, wciąż tam jest i ewidentnie działa.
Sprawdź też sposoby na regenerację skóry po zimie.

Nie mogę też nie wspomnieć o tym, jak kosmetyk wygląda. Jest po prostu piękny! Serum zamknięte jest w szklanej, różowej buteleczce z pompką. Dzięki temu nie wysycha i nie dostaje się do niego powietrze. A to bardzo ważne, żeby składniki odżywcze nie utleniły się, zanim nie dotrą do mojej skóry. Jest tak eleganckie, że nadaje się na prezent!
Sprawdź też, jak opóźnić starzenie skóry.
Jak działa serum Vichy Idealia! Efekt po
Jak serum Vichy Idealia zadziałało na moją skórę? Po prostu idealnie! Pierwsze wrażenie − nawilża... i to jak! Po nałożeniu na skórę zupełnie go nie czuć. Ale skóra jest delikatna i bardzo, bardzo gładka w dotyku. Efekt rozświetlenia, o którym zapewniał producent, też jest od razu widoczny. A to dzięki mice, która jest naturalnym pigmentem w kosmetykach i faktycznie daje lekką poświatę − można powiedzieć, że skóra nieśmiało się błyszczy.
8 dni?! Ja zauważyłam efekt poprawy kondycji mojej skóry po 1 dniu. Stąd mój zachwyt. Być może jest to spowodowane tym, że moja cera jest raczej zadbana, bo regularnie nawilżam ją kremem z kwasem hialuronowym, ale rozświetlenie jest widoczne od razu. Mam też wrażenie, że po 14 dniach moja skóra pod oczami jest nieco bardziej napięta i wygładzona. Dodatkowo, mogę powiedzieć, że jestem na tyle zadowolona ze swojej skóry, że całkowicie zawiesiłam używanie podkładu.
No i na koniec! Efektywność. Serum jest bardzo, bardzo wydajne. Choć nie żałowałam produktu przy teście, wciąż mam 3/4 pojemniczka, które pewnie powinno mi wystarczyć na kolejne półtora miesiąca bardzo intensywnego stosowania.

Podsumowując, moja skóra po serum:
- jest doskonale nawilżona,
- lekko rozświetlona,
- skóra pod oczami lekko się napięła.
Ocena końcowa: +6!