Moja skóra jest kapryśna, a w okresie jesienno-zimowym szczególnie. Klimatyzacja, suche zimowe powietrze i niskie temperatury dają jej w kość. Przez 30 dni testowałam nawilżająco-kojący krem do cery mieszanej NUXE Creme Fraiche de Beauté. Na bieżąco notowałam wszystkie spostrzeżenia. Zobacz moje wpisy do dziennika i sprawdź, czy propozycja od NUXE daje radę.
Zanim zdecydowałam się przetestować działanie kremu na własnej skórze, przejrzałam wpisy użytkowników w Internecie i były naprawdę obiecujące. Jak to ja, zazwyczaj podchodzę z dystansem do wszelkich wypowiedzi w sieci i wolę sama ocenić działanie produktu. Sprawia mi to, swoją drogą, ogromną frajdę.
Przestudiowałam też dokładnie opis produktu. Co wyczytałam?
Znacznie polepsza istotę sebum, dzięki kompleksowi seboregulującemu (Sebo-Balancing Complex)
Pomaga skorygować drobne niedoskonałości skóry
Oczyszcza skórę z martwych komórek naskórka
Pomaga domknąć pory skórne
Zapewnia optymalne nawilżenie
Matuje
– obiecuje producent (brzmi dobrze, ale spokojnie, sprawdźmy teraz jak jest w rzeczywistości).
Zatem do dzieła! Poniżej dokumentuję swoje spostrzeżenia i pierwsze widoczne efekty działania kremu.
Dzień 1. Pierwsze 3 spostrzeżenia
Po pierwsze krem ma lekką konsystencję i mleczno-perłowy kolor.
Po drugie, ma specyficzny, aromatyczny zapach. Po chwili od nałożenia staje się mniej intensywny i przyjemny. Zakładam, że to efekt działania zawartych w składzie kremu olejków, m.in. herbacianego, sosnowego, ze słodkich migdałów, pomarańczy, a także ekstraktów kwiatowych.
Ciężko z identyfikować, która barwa zapachowa wybija się najmocniej. Możliwe też, że olejek kokosowy był dodany w postaci bezzapachowej, bo raczej go nie wyczuwam.
Co jeszcze można powiedzieć o tym kremie „na gorąco"? Na pewno to, że szybko się wchłania – po wchłonięciu moja skóra jest gładsza w dotyku. Czuć, że jest nawilżona, a jednocześnie nie lepi się (nie jest to krem półtłusty ani tłusty).
Notatki na marginesie:
Oczywiście dokładnie oczyszczam skórę przed aplikacją kremu – także po to, żeby usunąć martwe komórki naskórka (sam krem ma też w składzie kwasy AHA, które działają delikatnie złuszczająco).
Sprawdziłam, który składnik kremu chroni skórę przed wysuszeniem i jest to m.in. wyciąg z trawy azjatyckiej. Przy zmianie kremu na inny często odczuwam lekkie pieczenie skóry, a tutaj tego nie ma. Krem aplikowałam w godzinach wieczornych. Jutro okaże się, czy pojawi się u mnie reakcja alergiczna. Jeśli nie, będę go testować dalej.
Dzień 2. Dzień po pierwszej aplikacji
Pierwsze wrażenia? Dobra wiadomość – skóra nie piecze, nie swędzi, nie ma zaczerwienienia ani zmian uczuleniowych. Ciagle nie mogę się przyzwyczaić do tak lekkiego kremu. Mam wrażenie, że skóra będzie za mało nawilżona. Mam dosyć suche policzki i zwykle daję na nie grubszą warstwę kremu. W tym wypadku też spróbuję.
Notatki na marginesie:
Zastanawiałam się dziś na olejkami w kremie, bo na pewno pełnią istotną funkcję. Jeden z nich to Camellia Oleifera (Camellia) Seed Oil – olej z nasion kamelii olejodajnej lub tzw. olej herbaciany. Jego rola to zapobieganie odparowywaniu wody z naskórka, czyli można powiedzieć, że pośrednio ma działanie nawilżające.
Inny to Pisum Sativum Extract, czyli wyciąg z nasion zielonego groszku – nie sądziłam, że taki ekstrakt dodaje się do kosmetyków. Ma on poprawiać elastyczność skóry.
Dzień 7. Nie potrzebuję suplementacji witaminą A+E!
Zaczynam coraz przychylniej spoglądać na krem NUXE. Jakiś tydzień temu skończyła mi się witamina A+E w kapsułkach, a moja cera nadal wygląda promiennie. Myślę, że mogę to powiązać z działaniem kremu. Tym bardziej, że powinna wygladać na przemęczoną (zima, mało słońca, długie godziny przed komputerem i klimatyzacja to ostatnio moja codzienność).
Notatki na marginesie:
Dziś sprawdzam kolejny składnik kremu: Aloe barbadensis Leaf Juice Powder, czyli proszek z liści aloesu.
Jakie korzyści niesie jego obecność w kremie?
Z mojej ulubionej encyklopedii naturalnych i organicznych składników kosmetycznych dowiedziałam się, że ten aloesowy proszek ma działanie kojące. Chroni też skórę przed promieniowaniem UV. Często używa się go w kosmetykach przeciw starzeniu skóry.
Mój entuzjazm nie opadł. Skóra wygląda na odżywioną i nie potrzebuje dodatkowej pielęgnacji, poza oczyszczaniem. Krem jest wydajny – nie trzeba go nakładać zbyt wiele, aby osiągnąć zamierzony efekt.
Notatki na marginesie:
Co to jest i jak działa Salicornia herbacea, czyli kolejny składnik kremu?
To nazwa gatunku rośliny, tzw. solirodu zielnego – ekstrakt z tego specyfiku również pomaga dbać o skórę. Ma silne działanie antyoksydacyjne i nawilżające. Ujędrnia i wygładza skórę, a więc sprawia, że wygląda młodziej.
Aby dowiedzieć się więcej na temat pozostałych składników, przejdź do podsumowania w tabeli.
Jako człowiek małej wiary, jestem pozytywnie zaskoczona działaniem kremu. Z całą pewnością pojawiły się dostrzegalne zmiany w wyglądzie mojej cery.
Jest naprawdę optymalnie nawilżona i widać to na pierwszy rzut oka. Skóra stała się lśniąca i zdrowo błyszcząca (nie świeci się ani nie jest przetłuszczona). Zniknęły przesuszone punkty na twarzy, które wcześniej pojawiały się sporadycznie na policzkach i czole (pomimo ciągłego nawilżania innymi kremami).
Pory skórne nie zapychają się (ale nie można stosować kremu za często – 1 raz lub maksymalnie 2 razy dziennie).
Największym plusem dla mnie jestodstawienie podkładu. Nie muszę używać go w ciągu dnia.
Skóra jest gładka w dotyku – faktura naskórka stała się bardziej jednolita (bez wyraźnych nierówności). Brawo dla producenta za spełnienie obietnicy!
Z czystym sumieniem mogę polecić wypróbowanie tego produktu, bo efekt może Cię zaskoczyć. Myślę, że producent nie rzuca słów na wiatr, a kompozycja składników jest dobrana w harmonijny i zrównowazony sposób.
Poniżej przygotowałam krótką ściągę z opisem działania poszczególnych składników kremu. Warto wiedzieć, jaką rolę pełni każdy z nich – w ten sposób możesz zadecydować, czy to jest to, czego potrzebujesz.
NUXE Creme Fraiche de Beauté
INFORMACJE PODSTAWOWE
Typ kosmetyku
Nawilżająco-kojący krem do twarzy
Przeznaczenie
Cera mieszana
Konsystencja
Lekka, półpłynna w temp. pokojowej
Wchłanialność
Wysoka
JAK DZIAŁAJĄ SKŁADNIKI ZAWARTE W KREMIE?
SKŁADNIK
DZIAŁANIE
Wyciąg z trawy azjatyckiej
Chroni skórę przed wysuszeniem
Olejek ze słodkich migdałów
Nawilża, wygładza, regeneruje i ujędrnia skórę
Proszek z liści aloesu
Działanie kojące, chroni przed promieniowaniem UV
Olej herbaciany
Zapobiega odparowywaniu wody z naskórka
Wyciąg z nasturcji
Działa bakterio- i grzybobójczo, łagodząco
Ekstrakt z solirodu zielnego
Działa antyoksydacyjne
Wyciąg z nasion zielonego groszku
Poprawia elastyczność skóry
Olej z orzechów macadamii
Regeneruje, odżywia, wygładza, poprawia wygląd skóry (bogaty w witaminy: A, B, E oraz składniki mineralne)
PODSUMOWANIE
ZALETY
WADY
Nawilża, wygładza skórę i nadaje jej widoczny blask
Cena jest dosyć wysoka, ale jak spoglądam na skład, wydaje się to zrozumiałe
News! Crème Fraîche de Beauté w nowej odsłonie
Nie wszędzie można go jeszcze dostać, ale testowany przeze mnie krem pojawił się niedawno w nowej odsłonie. Prawdę mówiąc, jestem trochę podekscytowana, bo zmiany, jakie wprowadził producent są naprawdę obiecujące.
Co się zmieniło?
1.Po pierwsze, odrobinę zmieniło się opakowanie kosmetyku. Wcześniej miał białą nakrętkę, a kolor liter w nazwie kremu był żywy, jasnoniebieski. Teraz szukaj kremu z ciemnoniebieską nakrętką i chłodniejszym, ciemniejszym niż poprzedni, niebieskim napisem.
2.Zmieniła się też delikatnie nazwa kremu – teraz to Nuxe Crème Fraîche de Beauté Fluid 48H, emulsja do skóry mieszanej. Określenie „fluid" może być trochę mylące, bo kojarzy się od razu z kosmetykami koloryzującymi, ale z francuskiego to po prostu płyn, emulsja. Co więcej, 24 h zamieniły się w 48 h – chętnie sprawdzę, czy rzeczywiście uczucie nawilżenia skóry utrzymuje się dłużej.
3. Wzbogacił się skład kremu – nowym składnikiem jest ekstrakt z alg. Z ulepszonego składu ucieszą się na pewno mieszkańcy dużych miast. Dzięki ekstraktowi z alg, krem jeszcze bardziej nawilża skórę i zapewnia jej ochronę przed zanieczyszczeniami, czyli chociażby przed wszechobecnym, szkodliwym dla cery smogiem.
Czy suche olejki Nuxe Huile Prodigieuse w wersji klasycznej oraz Ritche faktycznie można bezkarnie stosować od stóp do głów? Odpowiadamy w recenzji porównawczej.
Czy specjalistyczny dermokosmetyk dla cery trądzikowej znajdzie zastosowanie w przypadku mniej problematycznej skóry? Przeczytasz o tym w recenzji kremu Sebo-Matt Moistatic.
Krem do twarzy Synchroline Nutritime Plus dedykowany jest skórze suchej i zmagającej się z AZS. Koi, nawilża i odżywia cerę. Jak wyglądają skutki jego stosowania?
Oczyszczający żel pod prysznic z aktywnym węglem Equilibra to preparat, który dokładnie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i toksyny. Jak się sprawdza w rzeczywistości?
Balsam uzupełniający lipidy Xera Calm A.D. Avene ma zadanie koić podrażnioną skórę atopową i chronić ją przed uporczywym świądem. Jak się sprawdza w praktyce?
Jak działa krem do cery mieszanej NUXE Creme Fraiche de Beauté? Sprawdź recenzję naszej testerki Natalii. Zobacz, jakie rezultaty można uzyskać po 30 dniach stosowania!
Nuxe Splendieuse to serum przeznaczone do wybielania przebarwień na twarzy. Przeczytaj recenzję i sprawdź czy kosmetyk daj efekty. Zobacz zdjęcia z testu!
Zimą skóra dłoni jest szczególnie narażona na pęknięcie oraz przesuszenie, dlatego tak ważne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków. Przeczytaj recenzję kremu Avene Cold Cream!
Worki pod oczami to problem, z którym boryka się wiele kobiet. Zmiany nasilają się szczególnie w okresach przemęczenia organizmu. Czy płatki kolagenowe L’biotica stanowią skuteczne wsparcie?
Zima stanowi ogromne wyzwanie pielęgnacyjne. Ujemne temperatury oraz wiatr negatywnie wpływają na skórę. Jak się przed nimi ochronić? Czy Nuxe Reve de Miel może pomóc? Sprawdź!
Borykasz się z suchą skórą w okolicach twarzy i szyi? Zobacz, jak działa serum marki Avene. Dowiedz się, jakie efekty daje 30-dniowa kuracja nawilżająca!
Maska węglowa pozwala na usunięcie zanieczyszczeń i łoju z twarzy. Dodatkowo poprawia koloryt cery, a także wygładza i odświeża. Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat? Przeczytaj nasz artykuł!
Szukasz kremu do pielęgnacji suchej skóry niemowląt? Sprawdź recenzję kremu Mustela Bebe z Cold Cream. Dowiedz się, co o kosmetyku sądzi nasza blogowa mama!