Recenzja kremu z filtrem Pharmaceris N - nawilża i wzmacnia naczynka!

25. 3. 2021 · 4 minuty czytania

Idealne nawilżenie i ochrona przez promieniowaniem UV w jednym kremie? Sprawdź naszą najnowszą recenzję kremu do cery naczynkowej Pharmaceris N Vita-Capilaril!

Aleksandra Anna Wolska
Aleksandra Anna Wolska
Recenzja kremu z filtrem Pharmaceris N - nawilża i wzmacnia naczynka!

Podczas poszukiwania idealnego kremu na naczynka, natknęłam się na kosmetyk od Pharmaceris z serii N przeznaczonej do cery naczynkowej. Kosmetyk dobrze nawilża, niweluje zaczerwienienia i do tego chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Sprawdź, jak wypadł test kremu Vita-Capilaril.

Dla kogo dedykowany jest krem z serii N od Pharmaceris?

W codziennej pielęgnacji borykam się z 2 problemami: suchą i odwodnioną cerą oraz poszerzonymi, widocznymi gołym okiem naczynkamii zaczerwieniem policzków. Z opisu kremu od Pharmaceris wynika, że kosmetyk poradzi sobie z tymi przypadłościami doskonale. Do tego zapewnia ochronę przeciwsłoneczną ocenioną na SPF 20 (zobacz też, kosmetyki z filtrem UVA i UVB). 

Krem do cery naczynkowej Pharmaceris N Vita-Capilaril można stosować codziennie przy cerze naczynkowej. Nie musisz się obawiać, jeżeli masz tendencję do atopii czy innych alergii. Preparat został przebadany dermatologicznie i jako dermokosmetyk zapewnia skórze najwyższą ochronę. A co sprawia, że pomaga skórze naczynkowej? Przyjrzyjmy się jego składowi.

Składniki aktywne kremu:

  • Wosk z oliwek − wnika w głąb skóry i nawilża ją, utrzymuje wodę w naskórku,
  • Gliceryna − nawilża skórę,
  • Ekstrakt ze złotej algi − wzmacnia płaszcz hydrolipidowy i zapobiega nadmiernemu wysychaniu skóry,
  • Witamina PP − zwana także witaminą B3, niacyną lub niacynamidem, redukuje zaczerwienienia skóry, wzmacnia naczynia krwionośne. Więcej na temat tego składnika kosmetycznego pisałam tu: Niacynamid w kosmetyce. Sposób na rozjaśnienie skóry po lecie!,
  • Opatentowany kompleks z tiotainy i tioproliny − działa przeciwutleniająco, chroni komórki przed degeneracją, regeneruje skórę i przywraca jej miękkość.

Lista składników INCI nie jest długa, co dobrze świadczy o kremie. Niestety znajduje się w niej perfumowany zapach, który może powodować podrażnienia.

A co obiecuje producent?

Skuteczność potwierdzona w badaniach na skórze naczynkowej:

  • 96% nawilża,
  • 78% zmniejsza zaczerwienienia,
  • 100% przywraca komfort.

Tak więc do dzieła! Sprawdzam działanie tego kremu na własnej skórze.

 

Test kremu − jak sprawdza się w codziennej pielęgnacji?

Przywykłam już do tego, że kosmetyki do skóry naczynkowej mają dość gęstą konsystencję. W końcu muszą uszczelnić naczynia krwionośne, dlatego są bogate w składniki odżywcze. Ten kosmetyk jest jednak zupełnie inny! Ma naprawdę lekką formułę, która bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając uczucia maski. Łatwo rozprowadza się go po buzi oraz szyi (nigdy jej nie omijam przy pielęgnacji twarzy!).

Stosowałam krem codziennie rano, zwłaszcza kiedy wychodziłam na zewnątrz − wtedy zależało mi najbardziej na ochronie moich naczynek przed zanieczyszczonym powietrzem, wiatrem czy operującym coraz mocniej słońcem. Nakładałam go zaraz o oczyszczeniu skóry żelem micelarnym oraz przywróceniu pH tonikiem. Zauważyłam, że z dnia na dzień moje policzki były nieco mniej zaczerwienione, co uważam za ewidentny efekt działania kremu.

Kosmetyk zdał także egzamin jako codzienny nawilżacz skóry. Bardzo wyrównywał jej strukturę i, choć nie pozostawiał maski, wyczuć można było delikatny, aksamitny film na skórze − coś w rodzaju płaszcza ochronnego. Producent wspomina o tym, że krem może być bazą pod makijaż. Zgadzam się z nim w 100%. Ta aksamitna powłoka świetnie zwiększa przyczepność podkładu czy mineralnego pudru. Krem ma bardzo wyczuwalny zapach − jest przyjemny, choć czuć w nim domieszkę sztucznego aromatu.

Spodobało mi się także to, że kosmetyk chroni przed promieniowaniem UV. Niestety dla mojej przebarwionej od słońca skóry ochrona SPF 20 jest zdecydowanie za niska. Dermatolodzy radzą, aby przed wyjściem na słońce nakładać na twarz filtr minimum SPF 30. Tu więc w pewnym względzie jestem nieco zawiedziona.

Podczas testu nie wystąpiło żadne podrażnienie, wysypka czy dyskomfort. A moja cera nie zawsze dobrze toleruje kosmetyczne nowości.

Sprawdź również, domowe sposoby na popękane naczynka na twarzy!

Jak wypadł krem? Podsumowanie

Krem doskonale nawilża, a po dłuższym stosowaniu można nawet zauważyć redukcję zaczerwieniania na twarzy. Choć trudno mi ocenić, czy moje naczynia krwionośne zostały wzmocnione, z pewnością mogę powiedzieć, że nie pojawiły się żadne nowe teleangiektazje na twarzy. Więcej o naczynkach przeczytasz w artykule: Teleangiektazje − skąd biorą się pękające naczynka?

Czy kupiłabym ten krem jeszcze raz? Myślę, że tak. Jednak ze względu na niską ochronę przeciwsłoneczną z pewnością wrócę do tego kosmetyku jesienią i zimą, kiedy słońce mniej naraża moją cerę na przebarwienia.

Podsumowując:

  • Dobrze nawilża,
  • Pozostawia skórę aksamitnie gładką,
  • Nieco redukuje zaczerwienienia,
  • Nie uczula,
  • Chroni przed słońcem na poziomie SPF 20.

Ocena końcowa: 5!

    Więcej artykułów na ten temat

    O autorze
    Aleksandra Anna Wolska
    Aleksandra Anna Wolska
    Choć z wykształcenia jestem prawnikiem i dziennikarzem politycznym, moją prawdziwą pasją jest moda, styl i naturalne sposoby dbania o urodę. Kocham kosmetyki, jednak uważam, że najpiękniejszym makijażem kobiety jest naturalny, promienny uśmiech i błysk szczęścia w oczach! Jako wyznawczyni zasady, że nic co ludzkie nie jest nam obce, rozszyfrowuję przed Wami najprzyjemniejsze zagadki ludzkiego ciała i umysłu, które mogą Was napotkać w sypialni... i nie tylko.
    Przeczytaj więcej od tego autora
    O autorze
    Aleksandra Anna Wolska
    Aleksandra Anna Wolska
    Choć z wykształcenia jestem prawnikiem i dziennikarzem politycznym, moją prawdziwą pasją jest moda, styl i naturalne sposoby dbania o urodę. Kocham kosmetyki, jednak uważam, że najpiękniejszym makijażem kobiety jest naturalny,...
    Przeczytaj więcej od tego autora