Uzależnienie od kłamstwa − czym jest mitomania?
Czym jest mitomania i z czego bierze się chęć opowiadania zmyślonych historii? Szczegóły na ten temat poznasz w naszym artykule blogowym. Zapraszamy do lektury!
Spis treści
Czy uzależnienie od kłamstwa naprawdę istnieje? Mitoman kłamie, żeby pokazać siebie i swoje życie w jak najlepszym świetle. Dzięki temu udaje mu się zdobyć więcej, przynajmniej pozornie. Notoryczne kłamanie to świadome działanie, ale wiąże się ze złymi mechanizmami psychologicznymi zakorzenionymi w osobowości.
Spis treści:
- Kłamstwo − dlaczego mówimy nieprawdę?
- Mitomania − uzależnienie od kłamstwa
- Jak odróżnić zwykłe kłamstwo od mitomanii?
- Historie wyssane z palca?
- Patologiczne kłamstwo − powody
Kłamstwo − dlaczego mówimy nieprawdę?
Ludzie mówią nieprawdę na wiele sposobów i z różnych powodów. Kłamstwa mogą wygładzać stosunki społeczne („tak, oczywiście, że sukienka czy garnitur wygląda dobrze na tobie”), inne mają na celu osiągnięcie określonych celów − uniknięcie kłopotów, sprzedaż produktu, siebie lub wywarcie wrażenia na słuchających. Są też kłamstwa, które są zaprojektowane po prostu, żeby kogoś oszukać dla zabawy.
Kłamstwa mogą być altruistyczne (badanie przeprowadzone w 1989 r. wykazało, że ponad 80% lekarzy kłamałoby, gdyby leżało to w interesie ich pacjentów) lub celowe. Kłamstwa mogą być oczywiste lub subtelne.
Niektórzy ludzie kłamią bardziej niż inni. Naukowcy sugerują, że ci, którzy mówią więcej kłamstw, są bardziej manipulacyjni, skupieni na sobie, zainteresowani autoprezentacją i bardziej towarzyscy, ale mniej uspołecznieni.
Sprawdź też, czy nadmierna empatia jest chorobą.
Mitomania − uzależnienie od kłamstwa
Uzależnienie od kłamania (pseudologia fantastica) po raz pierwszy opisano pod koniec XIX wieku, choć z pewnością istniało dużo wcześniej. Dawne badania pokazały, że uzależnienie nie jest związane z poziomem inteligencji. W 40% przypadków u badanych odkryto dysfunkcję ośrodkowego układu nerwowego. Psychiatrzy nadal zmagają się z „ujęciem w ramy” i opisaniem tego stanu. Uzależnienie zasługuje szczególnie na uwagę psychiatrów sądowych ze względu na implikacje, jakie kłamstwa mają w kontekście prawnym.
Jak odróżnić zwykłe kłamstwo od mitomanii?
Psychiatrzy sugerują, że diagnozę stawia się, gdy kłamstwo jest uporczywe, wszechobecne, nieproporcjonalne i nie jest motywowane nagrodą lub innymi czynnikami zewnętrznymi. Kluczową cechą patologicznego kłamstwa może być jego kompulsywny charakter. O mitomanii mówi się też w kontekście zaburzenia kontroli impulsów. Zastanawiano się, czy patologiczny kłamca może nie zdawać sobie sprawy, że kłamie. Znaleziono dowody, że niekoniecznie tak jest.
Z psychiatrycznego punktu widzenia kłamstwo jest po prostu złożonym rodzajem zachowania, które wymaga uznania abstrakcyjnej koncepcji prawdy. Tym, co sprawia, że zachowanie jest psychicznie nienormalne nie jest jego stopień ani cel. Jest to zakres, w jakim jednostka ma nad nim kontrolę. Żeby więc istniało patologiczne kłamstwo, jednostka musi kłamać wbrew sobie, bez możliwości wyhamowania, tak, jak ktoś z zaburzeniem lękowym nie może powstrzymać lęku. Bez dowodów na kompulsywność, nadmierną impulsywność lub dysfunkcję mózgu, często powielane kłamstwo, bez względu na to, jak wielkie, nie jest objawem zaburzenia, lecz po prostu zwykłym kłamstwem.
Sprawdź też leki i suplementy wspomagające dobry nastrój.
Historie wyssane z palca?
Analiza autentycznych przypadków uzależnienia od kłamstwa ukazuje, że historie nie są całkowicie nieprawdopodobne i często ich bazą są prawdziwe wydarzenia. Kłamstwa są trwałe, czyli są powielane przez mitomana latami. Różnią się od złudzeń tym, że osoba skonfrontowana z faktami może uznać te opowieści za kłamstwa, czyli wykazuje ich świadomość.
Patologiczne kłamstwo − powody
Osoba uzależniona wielokrotnie i najwyraźniej kompulsywnie opowiada fałszywe historie. Nawet, jeżeli osoby z najbliższego otoczenia przestają wierzyć w opowiadane kłamstwa, wewnętrzna potrzeba kłamania zdaje się mieć charakter wewnętrznego przymusu. Badania rozwojowe i badania neuroobrazowania sugerują, że dysfunkcje w obszarze kory przedczołowej mogą wpływać na zaistnienie tego stanu.