Podejrzewam, że nazwa pantenol kojarzy Ci się tylko z chłodzącą pianką, którą nakłada się na oparzenia po zbyt długim plażowaniu. Ale tak naprawdę, D-pantenol to substancja, która spełnia znacznie ważniejszą rolę dla Twojej skóry. Zobacz, czym jest tajemniczy d-pantenol, czym różni się od witaminy B5 oraz dlaczego warto stosować go na włosy.
Spis treści:
Czym jest d-pantenol?
Jeżeli myślisz, że pantenol występuje pod postacią białej pianki, która chłodzi oparzenia słoneczne, to niestety Cię rozczaruję. D-pantenol, czyli deksapanthenol, to tak naprawdę substancja organiczna, która naturalnie występuje w Twojej skórze. D-pantenol ma postać lekko lepkiej, gęstawej, przezroczystej substancji.
Bardzo często możesz przeczytać, że d-pantenol to tak naprawdę prowitamina B5. Co to oznacza? D-pantenol po wniknięciu w Twoją skórę, pod wpływem utleniania się, przemienia się w kwas pantenowy. Ten z kolei następnie tworzy witaminę B5. Co ciekawe, często kwas pantenowy błędnie nazywa się witaminą B5. A tak naprawdę witamina ta jest mieszanką kwasu pantenowego, panteiny, pantenolu i koenzymu A.
Sprawdź też tabletki z witaminą B.
Witamina B5 pomaga komórką Twojej skóry odbudowywać się. Dlaczego jest szczególnie ważna, kiedy Twoja skóra przechodzi ciężkie czasy: jest nadmiernie wysuszona, podrażniona, poparzona lub w inny sposób uszkodzona. Stymuluje regenerację nie tylko naskórka, ale i skóry właściwej.
Witamina ta bierze także udział w wielu przemianach metabolicznych w Twoim organizmie. Bardzo często polecana jest do stosowania przez sportowców lub osoby starsze. Istnieje pogląd, że ponieważ witamina ta występuje praktycznie w każdym żywym organizmie (tak u zwierząt, jak i w roślinach), ciężko jest cierpieć na niedobór witaminy B5. Określenie pantenol, oznacza bowiem, że występuje on powszechnie (słowo pan z greckiego oznacza wszechobecny). Jednak, kiedy w Twojej skórze zabraknie witaminy B5, zaczyna się ona łuszczyć, występują na niej podrażnienia i może się przesuszać.