Nie lubisz siłowni, ale chcesz wyglądać jak Król Leonidas? Spróbuj swoich sił w treningu kalistenicznym, czyli w ćwiczeniach siłowych bez sprzętu. Dowiedz się od czego zacząć, jak wykonywać ćwiczenia i jak trenować bez wychodzenia z domu.
Nie lubisz chodzić na "siłkę"? Ja też nie. Z wielu powodów. Pierwszy to tabuny „karków”. Drugi to hipsterzy. Trzeci to strata czasu – godzina treningu i co najmniej tyle samo w aucie lub komunikacji miejskiej. Z pomocą przychodzi trening kalisteniczny.
Antyczny wynalazek - trening siłowy bez sprzętu
Nie bez powodu wspomniałem okrytego chwałą dowódcę obrońców wąwozu Termopile, Leonidasa. Kolebką treningu kalistenicznego są przecież starożytna Grecja i Rzym. Nazwa pochodzi od starogreckich słów: kallos, które oznacza piękno i sthenos, które oznacza siłę.
Każdy, kto oglądał film 300 Zacka Snydera, z zazdrością patrzył na „sześciopaki” skąpo odzianych wojowników w czerwonych płaszczach. Jak możesz się domyślać, nie dysponowali oni sprzętem do treningu siłowego, a na pewno nie takim, jaki znamy dzisiaj. Jakim więc sposobem wyglądali jak greccy bogowie? Do ćwiczeń wykorzystywali głównie ciężar własnego ciała - a na tym właśnie polega trening kalisteniczny.